Policjanci z samochodówki katowickiej komendy miejskiej prowadzą czynności w sprawie rzekomej kradzieży samochodu marki KIA. W sprawie został zatrzymany 44-letni mężczyzna, który twierdził, że samochód o wartości blisko 50 tysięcy złotych został mu skradziony. Zatrzymanemu przedstawiono zarzut składania fałszywych zeznań i złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Grozi mu do 8 lat więzienia.

W ubiegłym tygodniu do policjantów zgłosił się mężczyzna, który powiadomił o kradzieży swojego auta, do której miało dojść na terenie Katowic. Według zgłaszającego samochód marki Kia o wartości blisko 50 tys. miał zniknąć 16 października br. z ulicy Morcinka. Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Samochodowego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. Kryminalni zaczęli bardzo szczegółowo analizować tę sprawę. Przejrzeli zapisy monitoringu miejskiego, przesłuchali świadków. Bardzo szybko ustalili, że do kradzieży pojazdu w ogóle nie doszło, a 44- latek złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie. Policjanci odnaleźli jego samochód w stanie nieuszkodzonym. Auto nie nosiło śladów działania osób trzecich. 44-latek został zatrzymany. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów składania fałszywych zeznań oraz zawiadamiania o niepopełnionym przestępstwie. O dalszym jego losie zdecyduje prokurator i sąd. Grozi mu do 8 lat więzienia.