Otylia Jędrzejczak w Katowicach: “Nie wypisujcie dzieci z WF-u. To lekcja na życie, nie tylko na ocenę”

3 min czytania
Obraz do artykułu: Otylia Jędrzejczak w Katowicach: "Nie wypisujcie dzieci z WF-u. To lekcja na życie, nie tylko na ocenę"

FOT. Paweł Skraba

Rekordowa frekwencja, cztery charyzmatyczne mistrzynie sportu i jedno bardzo ważne przesłanie: nie odpuszczajcie wychowania fizycznego. Katowice były gospodarzem szóstej w tym roku odsłony akcji „Mistrzynie w Szkołach” – inicjatywy, która walczy o aktywność młodych dziewcząt i ich wiarę w siebie.

„Prawie się wykończyłam na WF-ie – i kochałam to!” Mistrzynie mówią, jak to się zaczęło

Sala wypełniona po brzegi, dynamiczna rozgrzewka, a potem warsztaty, rozmowy i historia, którą można było poczuć w mięśniach. Tak wyglądał czwartek w Katowicach – niemal 600 uczennic wzięło udział w lekcji WF-u prowadzonej przez Otylię Jędrzejczak i zaproszone przez nią gwiazdy sportu. Ale to nie były zwykłe zajęcia – to był mocny apel do uczennic, ich nauczycieli i przede wszystkim… rodziców.

Zastanawiam się, dlaczego tak łatwo pozwalamy dzieciom odpuszczać lekcje wychowania fizycznego. Bo to nie jest tylko przedmiot – to sposób na to, żeby dziecko było lepsze w innych dziedzinach. WF to inwestycja w koncentrację, odporność, pewność siebie. To lekcja na życie, nie tylko na ocenę

– mówiła Otylia Jędrzejczak, która nie tylko prowadziła zajęcia, ale też z pasją mówiła o swojej misji.

FOT. Paweł Skraba

W Katowicach pojawiły się również: Agnieszka Wieszczek-Kordus – medalistka olimpijska w zapasach, Aneta Rygielska – wicemistrzyni świata w boksie i Weronika Nowakowska – legenda polskiego biathlonu. Każda z nich opowiadała swoją historię, ale jedno ich łączyło: wszystko zaczęło się od lekcji WF-u.

– WF był moją ulubioną lekcją. Wyciskałam z siebie siódme poty, ale właśnie tam nauczyłam się dyscypliny i dawania z siebie wszystkiego – mówiła Aneta Rygielska.

Z kolei Agnieszka Wieszczek-Kordus przypomniała, jak bardzo nie pasowała do swojej szkoły muzycznej – i jak przypadek sprawił, że zamiast grać na instrumencie, zaczęła walczyć na macie.

Trenerowi zapasów zepsuło się auto, a mój tata – mechanik – w zamian za naprawę załatwił mi miejsce na obozie sportowym. I tak zaczęła się przygoda, która trwa do dziś

– wspominała z uśmiechem.

WF to coś więcej niż ruch. To walka o poczucie własnej wartości

Jak pokazują badania, tylko 6% dzieci w Polsce regularnie uprawia sport, a największy spadek aktywności widoczny jest wśród dziewcząt w starszych klasach podstawówki i w szkołach średnich. Akcja „Mistrzynie w Szkołach” ma ten trend odwracać – nie tylko przez wspólny ruch, ale też budowanie siły wewnętrznej.

Chcemy pokazać dziewczynom, że są wartościowe. Że mogą czuć się dobrze w swoim ciele, rozwijać swoje możliwości i wierzyć w siebie. Sport to nie tylko mięśnie – to charakter

– tłumaczyła Jędrzejczak.

FOT. Paweł Skraba

Dlatego oprócz ćwiczeń każda uczestniczka otrzymała pakiet motywacyjny, przygotowany przez Fundację Otylii Jędrzejczak oraz partnerów wydarzenia: markę Bella, Stokado Self Storage, HMS Fitness i miasto Katowice.

Ostatnia szansa w tym roku – finał akcji już w listopadzie

Katowice były szóstym przystankiem tegorocznej trasy „Mistrzyń w Szkołach”. Wcześniej Otylia odwiedziła m.in. Zakopane, Siewierz, Bydgoszcz i Zduńską Wolę. Ostatnie zajęcia odbędą się 24 listopada w Warszawie.

A tymczasem przesłanie z Katowic brzmi jasno: WF to nie tylko sport, to szansa. A jeśli pozwolimy dzieciom – szczególnie dziewczynkom – ją zmarnować, to może już nigdy nie wrócić.

Autor: ws