Katowice malowane od nowa - gdy graffiti stają się miejską galerią

Katowice zmieniają szare ściany w kolorowe opowieści — od kamienic po przejścia podziemne. Na tle codziennego zgiełku sztuka ulicy coraz częściej zastępuje wandalizm i wywołuje dyskusję o tym, co miasto chce pamiętać.
- Katowice w muralach i symbolach
- Działania MZUiM w walce z nielegalnymi malunkami
- Mural jako narzędzie pamięci i terapii
Katowice w muralach i symbolach
Miasto, które jeszcze niedawno mierzyło się z nielegalnymi napisami, dziś może pochwalić się ponad stu muralami rozsianymi po różnych dzielnicach. Artystyczne prace pojawiają się na elewacjach kamienic, w przejściach podziemnych i na mostach — tam, gdzie kiedyś dominował szary beton. Przy okazji obchodów 160. urodzin Katowic na ścianie przy ul. Słowackiego powstał nowy mural autorstwa Basi Flores: dwa czarne pegazy na czerwonym tle, łączące nawiązania do przemysłowej przeszłości i ambicji nowoczesnego rozwoju miasta.
“Murale w Katowicach to nie tylko forma artystycznej ekspresji, ale też narzędzie budowania tożsamości i wspólnoty.”
— Marcin Krupa, prezydent Katowic
Autorka nowej pracy przyznaje, że to dla niej przełomowy projekt: mural jest największym obrazem, jaki wykonała, i prezentem dla mieszkańców. Równocześnie przypomina to, co miasto podkreśla od lat — sztuka uliczna ma funkcję estetyczną, ale też edukacyjną i upamiętniającą ważne postaci regionu.
Działania MZUiM w walce z nielegalnymi malunkami
W cieniu nowych realizacji toczy się jednak batalia z nielegalnym graffiti. Tylko w tym roku katowicka Straż Miejska zarejestrowała ponad 180 zgłoszeń dotyczących malunków wykonanych bez zgody właścicieli obiektów. Problem dotyczy także obiektów pod ochroną konserwatorską, a przywrócenie dawnych powierzchni wymaga środków.
Miejski Zarząd Ulic i Mostów — MZUiM — prowadzi prace porządkowe i zabezpieczające. Na wybranych obiektach zastosowano powłoki antygraffiti oraz przeprowadzono czyszczenie i malowanie; wykonane prace objęły m.in. trzy przejścia podziemne w ciągu ul. Kościuszki, most na ul. Zaopusta oraz przejście przy ul. Sokolskiej. Na kładce w ciągu al. Walentego Roździeńskiego przy ul. Uniwersyteckiej trwają prace porządkowe. Koszt tych działań to ponad 59 tys. zł.
“Monitoring to dodatkowe narzędzie, które pomaga nie tylko identyfikować sprawców, ale też działa prewencyjnie. Ważne jest, aby mieszkańcy wiedzieli, że reagujemy szybko, a przestrzeń publiczna jest chroniona.”
— Piotr Handwerker, dyrektor MZUiM
W miejscach narażonych na wandalizm MZUiM wystąpił także o montaż kamer — zgoda została uzyskana, urządzenia mają zostać zainstalowane, a w przypadku dewastacji nagrania są przekazywane Policji.
Mural jako narzędzie pamięci i terapii
Sztuka uliczna w Katowicach to nie tylko estetyka — to także projekty o wymiarze społecznym. W przejściu podziemnym przy ul. Chorzowskiej plakaty i malunki powstały w ramach współpracy Fundacji ISKIERKA z Akademią Sztuk Pięknych w Katowicach, gdzie dzieci hospitalizowane w oddziałach onkologicznych mogły przenieść swoje emocje na ściany. Takie realizacje pełnią funkcję terapeutyczną, edukacyjną i upamiętniającą.
W przestrzeniach takich jak okolice Stadionu Śląskiego czy ściany przy ul. Pośpiecha w Załężu organizowane są też akcje zbiorowe — we wrześniu odbyła się druga edycja OTAK! GraFF JAM, podczas której artyści otrzymali blisko kilometr powierzchni do malowania. Miasto wspiera też digitalizację tych działań: Katowice prowadzą internetową bazę murali z mapą i informacjami o autorach, a mieszkańcy mogą zgłaszać propozycje nowych prac, m.in. w ramach budżetu obywatelskiego. Przykładem takiej inicjatywy jest mural poświęcony pamięci harcmistrza Jerzego Lisa przy ul. Gliwickiej 58.
Mural w miejskiej przestrzeni bywa więc mostem między estetyką a pamięcią, między działaniem artystów a działaniami urzędów. W praktyce oznacza to jednoczesne wspieranie legalnych projektów i zabezpieczanie infrastruktury przed dewastacją — zadanie, które w Katowicach staje się powoli codziennością.
na podstawie: Urząd Miasta w Katowicach.
Autor: krystian