MO Katowice: Ku wiośnie

3 min czytania

Felieton Weroniki Górskiej

Do grona felietonistów Miasta Ogrodów dołączyła Weronika Górska poetka, pisarka, krytyczka literacka i redaktorka. Zapraszamy do lektury felietonu autorki o warsztatach Muzykodromu.

Salę Muzykodromu wypełniła około dwudziestka dzieci z jednym lub dwojgiem rodziców, które wygodnie rozlokowały się na rozłożonych matach. Większość w wieku przedszkolnym, niektóre na etapie raczkowania, kilkoro całkiem maleńkich. Intrygowało mnie, w jaki sposób można skupić uwagę tak młodej publiki? Czy przynajmniej część nie będzie się nudzić, wiercić, hałasować, przeszkadzając rówieśnikom, którzy znajdą upodobanie w słuchaniu muzyki? Zajęcia rozpoczęło nagranie Wiosny” Antonio Vivaldiego.

Wyciszające, kojące, kierujące myśli ku kwietnym łąkom i ptasim świergotom, mimo szalejącej za oknami śnieżycy. Umilkły rozmowy. Niektóre dzieci, wtulone czy oparte o rodziców, zanurzyły się w dźwięki, a na ich twarzach odmalowało się zaciekawienie i skupienie. Uwaga innych pozostała rozproszona, zerkały na dorosłych albo na inne maluchy, czasami spacerowały po sali. W żaden sposób nie zakłócało to jednak odbioru pozostałej części audytorium. Potem Dorota Banaś posługując się na przemian skrzypcami i śpiewem przy akompaniamencie gitary, pianina oraz instrumentów perkusyjnych Szymona Gołąbka i Andrzeja Sznajdera z Violin Di wykonała bardzo różnorodny pod względem nastroju repertuar. Znalazły się w nim utwory spokojniejsze, jak Kolorowy wiatr” z filmu Pocahontas”, Deszczowa piosenka” czy Cicho sza, nie ma kotka” w aranżacji jazzowej, jak też bardziej dynamiczne, na przykład Była sobie żabka mała” albo Przyszła wiosna do niedźwiedzia”. Uwagę młodej publiki przykuwały występujące w tekstach zwierzęta oraz liczne onomatopeje, jak brum brum” i tup tup”. Bardzo spodobała się też włóczkowa pacynka, która razem z Dorotą Banaś śpiewała” niektóre piosenki. Animatorka wchodziła w interakcje z dziećmi i ich rodzicami, spacerując po sali podczas wykonywania niektórych utworów, uśmiechając się oraz zachęcając lecz absolutnie nie zmuszając do powtarzania niektórych słów, wspólnego śpiewu i tańca.

Tajemnicą sukcesu Muzykodromu była właśnie swoboda. Każde dziecko reagowało na muzykę spontanicznie i naturalnie, we właściwy sobie sposób. Jedne słuchały praktycznie bez ruchu, inne kołysały się w jej rytm, jeszcze inne wykonywały żywiołowe pląsy i podskoki. Ważne były też interakcje maluchów z dorosłymi. Wtulanie się w rodziców, wspólny chichot, strojenie zabawnych min, klaskanie czy podrygiwanie z pewnością dawało poczucie bezpieczeństwa i znakomitą zabawę, budowało bliskość, a także pozytywne skojarzenia z muzyką. Przebieg Muzykodromu wpisuje się w koncepcję koncertów gordonowskich, opracowaną przez profesora E.E. Gordona. Podczas nich dorośli bawią się razem z dziećmi i sami chociaż na chwilę stają się dziećmi. Koncerty gordonowskie nie tylko kreują pozytywną relację maluchów z dorosłymi oraz z muzyką, ale też pomagają w socjalizacji, trenują słuch i poczucie rytmu, a tym samym przygotowują do ewentualnej późniejszej nauki gry na instrumencie, śpiewu czy tańca.

**Weronika Górska

Ku wiośnie**

Weronika Górska — autorka tomiku wierszy Rozsznurowywanie (Bytomskie Centrum Kultury, 2012) oraz baśni O górze, która wybrała się w świat. Przygody Małej Czantorii(Stapis, 2018), a także recenzji książek i filmów publikowanych m. in. w Śląsku”, SosnArcie”, ArtPapierze”, Migotaniach”. Opracowała wspomnienia Aleksandra Doby Na fali i pod prąd oraz Gerszona Majtelesa Od Wolbromia do Tel Awiwu(przy współpracy Ireny Benhamo). Redaktorka książek.

Fot. A. Ławrywianiec

Miasto Ogrodów Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek, miasto-ogrodow.eu/news/view/id/1036

Autor: krystian